20 luty 2013, format A4
Dziś w polecankach Powrót Mrocznego Rycerza. I nie chodzi tu o komiks, bo ten pewnie każdemu miłośnikowi komiksów (zwłaszcza superhero) jest znany. A jeśli nie, no to trzeba to narobić! Konkretnie chodzi o jego adaptację filmową. I tutaj następuje pewien zgrzyt, ponieważ nie wiedzieć czemu polski dystrybutor filmu zdecydował się na całkiem inny tytuł niż ten, jaki możemy zobaczyć na półkach księgarni (internetowych...). Batman: Mroczny rycerz - Powrót, część 1 i 2, bo taki jest tytuł tych filmów. Tak filmów. Całość trwa powyżej 150 minut, a że to za dużo jak typowe ekranizacje ze studia DC, fabuła została dobrze podzielona na dwie części. Wracając do tytułu to chyba chciano nieco na siłę nawiązać do tytułów z trylogii Nolana. Sama animacja jest bardzo udana. Kreska i ujęcia fajnie nawiązują do tego co Frank Miller przedstawił w swoim komiksie, niejednokrotnie wywołując u mnie uśmiech i dreszczyk. Więc krótko, są to jedne z najlepszych animacji jakie widziałem ze stajni WB wykorzystujące historie z DC comics i warto poświęcić im czas. Tylko tego tytułu szkoda ;)
8 komentarze
Półkach kurwa!
OdpowiedzUsuńNawet mi ciulstwo nie podkreśliło :-P
UsuńPróbowałem oglądać i mi nie wyszło :/
OdpowiedzUsuńArcik niezły.
nie przyjął się? ;)
UsuńZa bardzo bajkowy jakiś taki był.
OdpowiedzUsuńBrakuje mi strasznie batmana animowanego z jak ten serial z lat 90ych i "Batman Gotham Knight" chyba z 2008 roku ala animatrix to było coś. :)
Istnieje też możliwość że się zupełnie nie znam i tkwię tylko w tym co lubię a to kicz może jakiś być :)
Sam tęsknię za tym serialem :D
UsuńAle tej animacji nie nazwałbym "zbyt bajkową". Tak szczerze, to dość mocny jest ten film ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńW takim razie podejdę ponownie do tematu :)
OdpowiedzUsuń