Już setny (100!) wpis i to na dodatek
wyszła przed nim nieco przydługawa przerwa. Za co przepraszam tych co tu
zaglÄ…dajÄ….
Zastanawiałem się o czym napisać
z tej okazji. Mógł by to być po prostu jakiś rysunek, jakieś polecanki, bądź
wrzucony stary komiks. Postanowiłem jednak przedstawić rysowników, którzy
zafascynowali mnie, gdy zaczynałem czytać komiksy i samemu próbować je rysować.
Tak więc dziś moje inspiracje:)
Michael Turner
Mike Turner, Witchblade/Tomb Raider
Późniejsze czasy (schyłkowe?)
TM-Semica. I pojawienie siÄ™ Witchblade na naszym rynku. Dlaczego mnie
zachwycił, to chyba widać od razu;) Długi czas jeśli rysowałem panie, to w tym
stylu, ale to jednak nie byÅ‚o to czego szukaÅ‚em…
Mike Mignola i Frank Miller
Mike Mignola, Hellboy
Frank Miller, Sin City
Tutaj zdecydowanie większy wpływ
miał na mnie ten drugi, co z resztą widać. Zwłaszcza w moich starszych pracach
(zapraszam na moje konto na digarcie, tam można sobie oblukać te rysunki).
Zawsze lubiÅ‚em czarny kolor (choć ponoć jest to „niekolor”), czarno-biaÅ‚Ä…
fotografię, filmy kryminalne i noir. To było dokładnie to czego szukałem.
Frank i Mike pokazali mi jak świetnie można tworzyć mocną czernią bez
przejmowania się o nadmierny detal, a także jak operować cieniem.
Eduardo Risso
Eduardo Risso, 100 Naboi: Farbowany Detektyw
Tego pana wciąż podziwiam za
kompozycję plansz i czystość rysunku. Na razie jest to dla mnie niedościgniony
wzór jeśli chodzi o komponowanie plansz i poszczególnych kadrów.
2 komentarze
Cóż, zaskoczenia nie ma ;)
OdpowiedzUsuńhehehe:D
Usuńbo dobrze już znasz mój styl, a i w komiksach obeznany jesteś ;)