5 sierpień 2012
Próba zmierzania się z postacią Batman, a przy okazji Pin-up do historii Long Halloween, o którym poniżej.
Jeszcze nie do końca jestem zadowolony z jego wyglądu, może jednak dłuższe uszy?;)
Zwykle w soboty pojawiały się powroty do przeszłości, ale dziś mały wyjątek:) A po za tym, ktoś zwraca na to uwagę?
Zwykle w soboty pojawiały się powroty do przeszłości, ale dziś mały wyjątek:) A po za tym, ktoś zwraca na to uwagę?
Teraz kilka polecanek komiksowych i filmowych, najpierw:
KOMIKSY
Batman: The Long Halloween
"Ciąg dalszy" historii opowiedzianej w Batman: Rok Pierwszy, napisanej przez Franka Millera. Więc chyba można się pokusić o stwierdzenie, że jest to swoisty rok drugi przygód zamaskowanego mściciela. Głównym przeciwnikiem Batmana staje się Holiday, złoczyńca który zabija wyłącznie w święta. Mroczny Rycerz wraz z Harveyem Dentem i kapitanem Jamesem Gordonem próbują powstrzymać go przed dalszymi zbrodniami, jednocześnie polując na Carmine'a "Rzymianina" Falcone'a, króla podziemi i szefa mafii. Jest to też historia o tym jak prokurator Dent przeistacza się w jednego z wrogów Batmana - Dwie Twarze.
Jest to dzieło co najmniej wybitne, mroczna i gęsta od klimatu noir historia autorstwa Jepha Loeba, została świetnie zilustrowana przez Tima Sale'a. Monumentalna rzecz (368 stron), którą powinien znać każdy wielbiciel Mrocznego Rycerza.
Niestety nie jest dostępny w polskiej wersji językowej.
wyd. DC Comics
Nigdy specjalnie nie przepadałem za postacią Supermana. Ale zmieniło się to nieco za sprawą wyżej wymienionych panów i ich wspólnego komisu pt. "Superman na wszystkie pory roku" (niestety jakoś zapomniałem o nim kiedyś wspomnieć), wymienione dziś komiksy spowodowały, że bardziej entuzjastycznie podchodzę teraz do tego bohatera ze stali. Bez wątpienia Grant Morrison (scebnariusz) i Frank Quitely (rysunek) oraz Jeph Loeb i Tim Sale stworzyli pozycje obowiązkową dla fanów trykociarstwa, inteligentne komiksy rozrywkowe z naparzanką;). Są to też ciekawe propozycje dla przeciwników tego typu konwencji, właśnie ze względu na to, że czytając je ma się wrażenie, że są czymś więcej... i są.
wyd. Mucha Comics
wyd. Egmont
wyd. Egmont
FILMY
Kolejne filmy na które bardzo w tym roku czekałem, niestety oba nieco zawiodły (chyba oczekiwania były nieco za duże, sporo skrajnych recenzji i emocji) i w pewien sposób nie tego się spodziewałem.
Nie mniej:
Mroczny Rycerz Powstaje
mimo tego, że klimatem odbiega od Mrocznego Rycerza,chociaż mniej niż ten od Batmana: Początek, który był filmem świetnym, jeśli nie arcydziełem kina bohaterskiego, tak zwięczenie trylogii jest co najmniej (w moich oczach) filmem bardzo dobrym. I to mimo wielu uproszczeń i niestety rzucającemu się w oczy, bardziej niż w poprzednim filmie Nolana, ograniczeniu wiekowemu.
Nowy Batman to również nowy przeciwnik. Tym razem Nolan wybrał Bane'a, gościa który złamał Batmana (dosłownie i w przenośni, muszę w końcu przeczytać Knightfall:)). Interpretacja antagonisty Mrocznego Rycerza "nieco" odbiega od tej przedstawionych w komiksach( z tego co wiem), ale dizajn postaci zdecydowanie bardziej mi się podoba w wersji Nolana. Najemnik, w militarnym odzieniu, a nie jak to ma mniejsce w przypadku komiksów, strój "sadomaso". Kolejna nowa postać to Catwoman. Z początku nie bardzo podobał mi się wybór reżysera, który padł na Anne Hathaway, ale po tym co już widziałem w dotychczasowych jego filmach o Batmanie postanowiłem mu zaufać. I tu muszę przyznać, że nie zawiódł.
Sam film jest epicki/monumentalny, świetne zdjęcia plus podniosła muzyka, jako uzupełnienie tego widowiska. Tylko szkoda, że to już koniec tej przygody, choć wiele furtek fabularnych zostało otwartych. tylko czy ktoś by się pokusił o kręcenie ciągu dalszego? Zwłaszcza, że ostatnio pojawiła się plotka, jakoby Batman miał doczekać się rebootu w2016 roku.
Warto zobaczyć jak się trylogia Mrocznego Rycerza "kończy".
Nowy Batman to również nowy przeciwnik. Tym razem Nolan wybrał Bane'a, gościa który złamał Batmana (dosłownie i w przenośni, muszę w końcu przeczytać Knightfall:)). Interpretacja antagonisty Mrocznego Rycerza "nieco" odbiega od tej przedstawionych w komiksach( z tego co wiem), ale dizajn postaci zdecydowanie bardziej mi się podoba w wersji Nolana. Najemnik, w militarnym odzieniu, a nie jak to ma mniejsce w przypadku komiksów, strój "sadomaso". Kolejna nowa postać to Catwoman. Z początku nie bardzo podobał mi się wybór reżysera, który padł na Anne Hathaway, ale po tym co już widziałem w dotychczasowych jego filmach o Batmanie postanowiłem mu zaufać. I tu muszę przyznać, że nie zawiódł.
Sam film jest epicki/monumentalny, świetne zdjęcia plus podniosła muzyka, jako uzupełnienie tego widowiska. Tylko szkoda, że to już koniec tej przygody, choć wiele furtek fabularnych zostało otwartych. tylko czy ktoś by się pokusił o kręcenie ciągu dalszego? Zwłaszcza, że ostatnio pojawiła się plotka, jakoby Batman miał doczekać się rebootu w2016 roku.
Warto zobaczyć jak się trylogia Mrocznego Rycerza "kończy".
Prometeusz
Gdy przymknie się oko na kilka spraw związanych ze scenariuszem, które są nielogiczne, okazuje się że jest to naprawdę fajny film. Przede wszystkim zachwycająca jest oprawa wizualna. Piękne zdjęcia (i tu pojawia się polski akcent - Dariusz Wolski), niesamowite efekty specjalne i scenografia składają się na świetny obraz. Szkoda tylko, że nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Jest za to nadzieja, że następna część pokaże nam coś więcej, a pan Ridley Scott jakoś to odpokutuje:)
I fajnie, że w końcu pojawił się jakiś film, w którym unosi się duch Obcego, który wspomina się naprawdę fajnie. Mimo, że nie jest tym czego się pewnie większość spodziewała.
Gdy przymknie się oko na kilka spraw związanych ze scenariuszem, które są nielogiczne, okazuje się że jest to naprawdę fajny film. Przede wszystkim zachwycająca jest oprawa wizualna. Piękne zdjęcia (i tu pojawia się polski akcent - Dariusz Wolski), niesamowite efekty specjalne i scenografia składają się na świetny obraz. Szkoda tylko, że nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Jest za to nadzieja, że następna część pokaże nam coś więcej, a pan Ridley Scott jakoś to odpokutuje:)
I fajnie, że w końcu pojawił się jakiś film, w którym unosi się duch Obcego, który wspomina się naprawdę fajnie. Mimo, że nie jest tym czego się pewnie większość spodziewała.