Kolejne wyjście ze strefy komfortu. Nie dość, że digital to jeszcze w
kolorze. Może nie ma go tu za wiele, i używam swoich ulubionych kolorów,
ale to zawsze jakieś wyzwanie. Po ostatniej współpracy z Danielem Gizickim
coś mi w głowie siedzą takie widoczki sf. Na pewno oglądanie obecnie
Battlestar Galactica i czytanie Fundacji również nie pomaga :D